- Lubuski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, Kalsk 91, 66-100 Sulechów,
- Oddział w Lubniewicach, Glisno 123, 69-210 Lubniewice

(+48) 68 385 20 91
sekretariat@lodr.pl

Super User
Kategoria:

pszczoła

Począwszy od marca rozpoczyna się dla pszczelarzy najbardziej pracowity okres w roku. Myślimy w tym czasie o pszczołach, jeździmy do nich, pracujemy przy pszczołach i rozmawiamy o nich.


Artykuł opublikowano w Lubuskich Aktualnościach Rolniczych nr 3/2007


Marzec to początek sezonu pszczelarskiego

Co jesteśmy winni pszczołom w marcu?

Przede wszystkim w ulu powinno być sucho i ciepło. Pragniemy, aby pszczoły szybko się rozwijały, do czego potrzebny jest im pokarm i woda. Po otwarciu gniazda, rozsuwamy ramki i za ostatnim plastrem z czerwiem odsklepiamy na odsuniętych ramkach powierzchnie plastrów zwrócone do czerwiu. Odsklepianie powierzchni plastrów powoduje szybsze opróżnianie komórek plastra, które są od razu zaczerwiane, a pszczoły zjadając odsklepiony pokarm, wytwarzają więcej ciepła. Odsklepianie plastrów nie pobudza robotnic do niepotrzebnych lotów w okresach niesprzyjającej pogody. Jeżeli przechowaliśmy w pracowni plastry z zapasem pierzgi, to teraz najwyższa pora, żeby je oddać pszczołom. Aby nie ochładzać gniazda, jedną ramkę brzegową wycofujemy za zatwór, a ramkę z pierzgą wstawiamy obok ostatniej ramki z czerwiem, przed ramką z odsklepionym zapasem pokarmu. Pyłek powinien być jak najbliżej czerwiu, któremu teraz pokarm białkowy jest najbardziej potrzebny jako niezbędny budulec. Pszczoły karmicielki nie będą tracić energii na szukanie go po całym gnieździe.

Jeżeli ochronimy nasze pszczoły przed chłodem, wilgocią i głodem, możemy liczyć na to, że w najsilniejszych rodzinach w kwietniu młode pszczoły polecą w pole po pożytek nektarowy i pyłek. Tym rodzinom musimy poświęcić więcej uwagi, aby w porę poszerzyć im gniazda plastrami przeznaczonymi nie tylko dla czerwiu, ale także na nektar. Poszerzanie gniazd należy dostosowywać do tempa rozwoju pszczół. Podczas kolejnych przeglądów jasne plastry należy dostawiać za ostatnimi plastrami zaczerwionymi, w silnych rodzinach w środek gniazda. Tak powinno się postępować już od marca i kwietnia, aż pszczoły zaczną pobielać plastry. Wtedy już powinniśmy mieć przygotowane ramki z węzą, które zaczniemy wstawiać do uli w porze rozkwitania krzewów owocowych, klonów i sadów. Można w tym czasie dostawić silniejszym rodzinom półnadstawki, a tym średnim przynajmniej po dwie ramki z brzegu gniazda przeznaczone na nektar. Być pszczelarzem to coś więcej niż wykonywanie kolejnych czynności - to sztuka, która polega na podpatrywaniu przyrody i obserwacji środowiska pszczół. Pszczelarz powinien znać terminy zakwitania roślin, dopiero wtedy uda mu się dostosować gospodarkę pasieczną do układu pogodowo-pożytkowego.

Z pożytkiem towarowym w naszych warunkach klimatycznych możemy mieć do czynienia dopiero w końcu kwietnia, dlatego mamy dość czasu, by się do tego przygotować. Powinniśmy w tym czasie sprawdzić w pracowni, w jakim stanie są plastry. Plastry stare, czarne, o pomniejszonych komórkach powinno się wycofać z użycia i przetopić na wosk. Plastry powinny być równe i bez dziur, aby jak największa ich powierzchnia mogła być wykorzystana do wychowu czerwiu. Znając wielkość swojej pasieki powinniśmy obliczyć ile potrzebujemy w sezonie ramek z węzą, czy nie trzeba ich dokupić lub samemu wykonać. Postarajmy się, aby w sezonie w każdej rodzinie wymienić co najmniej połowę plastrów na odbudowaną węzę.

W kwietniu będziemy mieli więcej pracy. Należy dokładnie przeglądnąć wszystkie rodziny. Temperatura w czasie przeglądu nie powinna być niższa niż 15-16oC. Będzie wówczas okazja do gruntownego oczyszczenia dennic, ramek i uli, oceny zdrowotności rodzin, stanu zapasów, siły rodzin i jakości czerwienia. Będzie czas na dopasowanie wielkości gniazda do siły rodzin, tak aby pszczoły obsiadały plastry na czarno aż do ostatnich uliczek. Należy w tym czasie podjąć szybką decyzję i, kiedy to tylko będzie możliwe, przystąpić do łączenia rodzin słabszych z silniejszymi.

Nie traćmy czasu, sił i cukru na popędzanie słabej rodziny, która i tak niewiele nam przyniesie, natomiast silna rodzina zasilona dodatkowo pszczołami i czerwiem stanie się szybciej jednostką produkcyjną. Zadbajmy w tym czasie o poidła dla pszczół, wygląd pasieczyska i estetykę uli.

Po pracy usiądźmy w zacisznym miejscu w pasiece, posmakujmy świeżego powietrza, spójrzmy jak kwitnące wierzby pięknie harmonizują z barwami ziemi, wody i nieba. Życzę spokojnej pracy i udanego sezonu pszczelarskiego w 2007 roku.

Stanisław Dubiel
Prezes Zarządu WZP
w Gorzowie Wlkp.