Nowoczesne kierowanie pasieką polega właśnie na takim zsynchronizowaniu dwóch procesów, tj. produkcji miodu i rozwoju rodzin, aby uzyskać maksymalną efektywność.
Artykuł opublikowano w Lubuskich Aktualnościach Rolniczych nr 5/2007
Porady praktyczne dla pszczelarzy
Maj jest jednym z najpiękniejszych miesięcy. Co roku widzimy jak pięknie w maju kwitną owocowe sady, klony, mniszek lekarski oraz rzepak ozimy. Wszystkie te rośliny pożytkowe dostarczają pszczołom dużo nektaru i wartościowego pyłku kwiatowego. W dni słoneczne, przy temperaturze powyżej 15oC, pszczoły gromadnie opuszczają gniazdo i z wielkim brzękiem lecą na wszystkie strony świata do kwitnących roślin, które je przywabiają swym kolorem i zapachem nektaru. Ich wykorzystanie będzie możliwe tylko wtedy, gdy z początkiem maja będziemy posiadać silne rodziny pszczele. Z reguły dobry rozwój wiosenny osiąga się przez dostosowanie liczby ramek do ilości pszczół i optymalne zaopatrzenie rodziny w pokarm w roku ubiegłym. Dostateczną wielkość gniazda uzyskuje się przez systematyczne i zsynchronizowane z rozwojem dostawianie ramek z suszem, połączone w razie potrzeby z dokarmianiem. Ważne jest, aby początkowo nie spieszyć się z poszerzaniem części gniazdowej. Gniazda można poszerzać dopiero po ukazaniu się pożytku nektarowego, tj. od czasu zakwitania agrestu. Błędem jest powiększanie gniazda w okresie, gdy następuje raptowny ubytek lotnych pszczół zimowych. Młode pszczoły masowo pojawią się dopiero po około trzech tygodniach, licząc od momentu intensywnego składania jaj przez matkę, przypadającego na pierwsze ciepłe dni wiosny. Wbrew pozorom przedwczesne i nadmierne poszerzanie gniazda czyni w rodzinach silnych większe straty w produkcji niż w rodzinach średnich i słabych. Występują w naszych warunkach geograficznych takie lata, że po okresie pogody sprzyjającej rozwojowi rodzin, następuje długotrwałe ochłodzenie. Taką sytuację mieliśmy w 2004 roku. Dlatego zbyt wczesne dodawanie nadstawek pozornie silnej rodzinie, może spowodować gwałtowne zahamowanie rozwoju, co pociąga za sobą daleko idące konsekwencje. Nadstawkę można dodać pszczołom tylko wtedy, gdy pszczoły bardzo silnie obsiadają wszystkie uliczki międzyramkowe i zwisają pod ramkami. Właściwy termin dodawania nadstawek określa się na podstawie notatek, obserwacji tempa rozwoju rodzin pszczelich i intensywności lotów pszczół.
Zbyt opóźnione dodanie nadstawek też nie sprzyja produkcji i dlatego wielu pszczelarzy chętnie stosuje w okresie wiosny nadstawki o niskiej ramce. Duże znaczenie ma też sposób kratowania, a ściślej liczba zakratowanych uliczek międzyramkowych. Układ ramek w nadstawce ułożonych poprzecznie do ramek gniazdowych pozwala na otwarcie małej liczby uliczek w dowolnym miejscu, co może zapobiec oziębianiu części gniazdowej.
Ogólnie można założyć, że w warunkach klimatyczno-pożytkowych pszczoły niezależnie od siły rodziny, powinny gromadzić miód towarowy w czasie silnego wziątku, a większość potomstwa wychowywać przy słabym wziątku i w okresie niepożytkowym.
Nowoczesne kierowanie pasieką polega właśnie na takim zsynchronizowaniu dwóch procesów, tj. produkcji miodu i rozwoju rodzin, aby uzyskać maksymalną efektywność. W przeważającej części naszego regionu, główny pożytek kończy się około 15 lipca i w porę ograniczone różnymi sposobami czerwienie przyczynia się do znacznego wzrostu ilości miodu towarowego.
Po tym okresie, nawet przy planowanej wędrówce na wrzosy, możemy pszczoły rozmnożyć taniej. Znanym sposobem uzyskiwania większej ilości miodu towarowego, głównie z roślin kwitnących - sady, rzepaki, mniszek lekarski - jest łączenie rodzin pszczelich w jednostki odpowiednio silne. Komplikuje to jednak ocenę wartości produkcyjnej hodowanego materiału i wnosi ryzyko wystąpienia nastroju rojowego.
Stanisław Dubiel
Prezes Zarządu WZP
w Gorzowie Wlkp.