Nawożenie rzepaku azotem i potasem, ochrona rzepaku przed szkodnikami, zwalczanie chorób grzybowych
Artykuł opublikowano w Lubuskich Aktualnościach Rolniczych nr 2/2007
Wiosenne zabiegi w rzepaku ozimym
Artykuł ten piszę 10 stycznia, na zewnątrz wiosenna aura, temperatura powietrza +120C, wegetacja roślin nieprzerwanie trwa. Roślinom rzepaku już brakuje składników pokarmowych w glebie, czego objawem są silnie przebarwione liście i zahamowanie wzrostu roślin. W glebie zabrakło przede wszystkim azotu i potasu, składników, które rzepak pobiera w dużych ilościach, gdy intensywnie wegetuje. Według prognostyków od pogody, zima „podobno” mroźna i śnieżna jeszcze przed nami.
Kiedy zatem rozpocząć wiosenne nawożenie rzepaku? Batalię o dobre plony na ogół wygrywali rolnicy, którzy nawozy wysiewali już w lutym, na zamarzniętą glebę, nawet przy niewielkiej kilkucentymetrowej warstwie śniegu, nie bacząc na to, co może pogodowo jeszcze zdarzyć się w marcu.
Nawożenie potasem
W tym roku, pierwszym nawozem na wielu plantacjach powinien być nawóz potasowy, w formie nitrofosek lub soli potasowej, w ilości co najmniej 1,0-1,5 dt/ha. Uzupełnienie braku potasu w glebie jest bardzo istotne zważywszy, że największe ilości tego składnika rośliny pobierają w okresie wczesnej wiosny, w fazie wydłużania pędów rzepaku. Słabe zaopatrzenie młodych roślin w potas w tym okresie, wpływa ujemnie przede wszystkim na wielkość plonu nasion i oleju rzepakowego. Rośliny niedożywione potasem nie będą w stanie efektywnie wykorzystać zastosowanego azotu. Przypomnę, że na 1 tonę plonu ziarna potrzebne jest 45 kg potasu w czystym składniku.
Nawożenie azotem
Rzepak należy do najbardziej azotożernych roślin. Pobranie azotu kształtuje się na poziomie 60 kg N/1 tonę ziarna, z odpowiednią masą słomy. Nawożenie azotowe musi być wykonane jak najwcześniej, najlepiej na zamarzniętą glebę. Przy plonie 35 dt/ha całkowita dawka wiosenna powinna wynosić co najmniej 210 kg /ha, przy czym I dawka azotu powinna stanowić około 70% dawki całkowitej, szczególnie na plantacjach ze słabym rzepakiem z liśćmi silnie przebarwionymi. Dalsze 30% dawki należy zastosować po około 2 tygodniach, gdy rośliny wejdą w intensywny rozwój (początek formowania łodygi).
W pierwszej dawce azot powinien być w formie saletry amonowej, roztworu RSM lub częściowo w siarczanie amonu, a częściowo w saletrze. Forma nawozu w drugiej dawce jest mniej ważna, może być np. Salmag S + Salmag B, Canwil i inne.
Nawożenie siarką i borem
Ważnym składnikiem pokarmowym dla rzepaku jest siarka. Całkowite pobranie siarki przez rzepak osiąga 50-70 kg S/ha. Najlepiej stosować ją wczesną wiosną, w formie siarczanu amonu, w dawce nie przekraczającej 2,0 dt/ha. Oprócz nawożenia doglebowego, siarkę można aplikować również dolistnie, od momentu ruszenia wegetacji aż do dojrzałości roślin, w formie siarczanu magnezu.
W strategii nawożenia rzepaku należy uwzględnić również bor, którego rzepak potrzebuje 10-krotnie więcej niż zboża. Należy go stosować dolistnie przed kwitnieniem, w nawozach borowych i wielomikroelementowych przeznaczonych dla rzepaku.
Ochrona rzepaku przed szkodnikami
Straty w plonach rzepaku ozimego spowodowane przez szkodniki wynoszą od 10 do 50%, a niejednokrotnie nawet 100%. Najważniejszymi szkodnikami rzepaku wiosną są: chowacze łodygowe (chowacz brukwiaczek, chowacz czterozębny) oraz słodyszek rzepakowy. Po bardzo wczesnym pojawieniu się na przedwiośniu chowacza brukwiaczka, na plantacje nalatuje chowacz czterozębny, z którym równocześnie pojawiają się pierwsze chrząszcze słodyszka rzepakowego. Przy ciepłych zimach pierwszy nalot chowacza brukwiaczka może odbyć się nawet pod koniec stycznia.
Zabieg chemiczny przeciwko chowaczom łodygowym przeprowadza się zaraz po nalocie na plantacje rzepaku, gdy średnia dobowa temperatura utrzymuje się powyżej 60C. Najlepiej decyzję o wykonaniu zabiegu podjąć w oparciu o własne obserwacje, korzystając z metody tzw. żółtych naczyń. Na polu, jeszcze przed ruszeniem wegetacji, ustawiamy intensywnie żółte pojemniki (miski, tace) napełnione w połowie wodą z dodatkiem środka zmniejszającego napięcie powierzchniowe (np. płyn do mycia naczyń), aby szkodniki nie mogły wydostać się z pułapki. Naczynia umieszczamy w odległości 10-15 m od brzegu pola, najlepiej w miejscach osłoniętych lub niewielkich zagłębieniach terenu. Musimy pamiętać o uzupełnianiu wody w naczyniach. Co najmniej raz w tygodniu a po pojawieniu się szkodników 3 razy w tygodniu sprawdzamy zawartość pojemników. Zabieg należy wykonać, gdy w ciągu kolejnych 3 dni w naczyniu znajduje się 10 chrząszczy lub gdy na 25 roślinach rzepaku znajduje się od 2 do 4 chrząszczy.
Praktycznie bardzo trudno jest ustalić termin lotu najwcześniej pojawiającego się na plantacjach chowacza brukwiaczka, gdyż jego kulminacyjny lot jest bardzo krótki. Występujący w nieco późniejszym okresie chowacz czterozębny nalatuje w ciągu dłuższego czasu, nawet do momentu krótko przed kwitnieniem.
Wielu rolników uprawiających już długie lata rzepak, w rozmowie podkreślali, że niezależnie od rozwoju sytuacji w danym roku, trzeba bezwzględnie zwalczać chowacze łodygowe, które są bardzo dużym zagrożeniem dla rzepaku.
Preparaty do zwalczania szkodników rzepaku ozimego należy stosować wg Zaleceń Ochrony Roślin. Przy wyborze środków, należy pominąć dotychczas stosowane, aby nie dopuścić do wykształcenia się u szkodników odporności.
Zwalczanie chorób grzybowych
Choroby w rzepaku są dla wielu rolników problemem mało ważnym. Może on jednak zyskać na znaczeniu w sytuacji tegorocznej jesienno-zimowej aury. W warunkach ciepłej i wilgotnej pogody, grzyby chorobotwórcze są groźniejsze i mogą być sprawcą wysokich strat w plonie ziarna. Wiosną w rzepaku najczęściej pojawiają się takie choroby jak: sucha zgnilizna, zgnilizna twardzikowa, czerń krzyżowych, szara pleśń. Zabieg wykonany wczesną wiosną, tuż po ruszeniu wegetacji, zabezpieczy rośliny przed rozwojem chorób powodowanych przez grzyby, które wystąpiły na rzepaku już jesienią. Wykonany w tym terminie, gwarantuje roślinom dalszy prawidłowy rozwój. Jeżeli wczesną wiosną rośliny są stosunkowo zdrowe, bez wyraźnych objawów chorobowych, to zabieg fungicydami można wykonać dopiero w fazie zwartego pąka. Jest to dobre rozwiązanie dla tych rolników, dla których wjechanie w łan rzepaku, gdy rośliny osiągną pełną wysokość jest utrudnione. Dawka środka użyta w tym czasie jest zazwyczaj niższa niż przy zabiegu wykonanym w okresie kwitnienia i zawiązywania łuszczyn. Zabieg wykonany w fazie zwartego pąka, zabezpiecza często rośliny przed wystąpieniem chorób aż do zbioru ziarna.
Wiosną do wczesnego zwalczania chorób zaleca się stosować między innymi: Aert - 1,2 l/ha, Caramba - 1,0 l/ha, Horizon - 1,0 l/ha, Karben - 0,7 l/ha, Orius - 1,0 l/ha, Sarfun - 0,8 l/ha. Niektóre z tych fungicydów (Caramba, Horizon, Orius) oprócz zwalczania chorób, powodują skracanie roślin rzepaku od kilku do kilkunastu centymetrów, przez co znacznie zmniejszają ryzyko wystąpienia wylegania.
Cecylia Chudy |